Postanowiliśmy z B, że zrobimy Lenie album- pierwszy rok życia. Zdjęcia, trochę notatek, może wkleimy bransoletkę ze szpitala. W sklepach jest bardzo duży wybór, ale niekoniecznie oglądane albumy trafiały w nasz gust. Szukaliśmy czegoś neutralnego, do wklejania wydrukowanych zdjęć, bez różu na każdej stronie ;) Ostatecznie decyzja zapadła o zrobieniu albumu na zamówienie. Sklep http://sklep.kolorowyzawrotglowy.pl/ wyszedł naprzeciw naszym oczekiwaniom i powstała piękna książka, oprawiona w płótno, duża, dokładnie taka, jak chcieliśmy. Mamy już gotową pierwszą stronę o ciąży, do wklejenia parę zdjęć z sesji ciążowych, a już wkrótce zaczynamy rozdział "Lena"
Początek roku to dobry czas na nowe postanowienia czy wyzwania. Bartek szukał pomysłu i inspiracji na 52 zdjęcia w 2015 roku. Z pomocą przyszedł Pinterest oraz moja ciąża. Tydzień po tygodniu fotografujemy w podobnym ujęciu rosnący brzuch, a za 2 tygodnie zaczniemy podobne ujęcia, ale już z lokatorką na rękach :)
Na razie wygląda to tak:
Zostało nam jeszcze jedno zdjęcie przed przyjęciem do szpitala, a potem nowa seria w znajomej konfiguracji :)
Więcej zdjęć możecie zobaczyć tutaj.
Kiedy zaczęliśmy informować świat, że nasza rodzina się powiększa, najczęstszym pytaniem było- ale co ze zwierzętami? Początkowo nie rozumiałam w czym rzecz, ale grono życzliwych szybko uświadomiło mi, że toksoplazmoza, koty uduszą dziecko, tudzież zabiorą mu oddech, a psy je zagryzą. Generalnie, jako odpowiedzialni przyszli rodzice powinniśmy jak najszybciej pozbyć się naszych czworonogów. Nie planowaliśmy i nie planujemy pozbywać się CZŁONKÓW RODZINY.
Ale skoro my się przygotowujemy, to i reszta rodziny powinna.
Za zgodą Karoliny Telwikas, kociego behawiorysty (www.kocidoradca.pl):
– Kot musi wiedzieć, że coś się święci.
Pozwólmy kotu uczestniczyć w ciąży. Chce nas powąchać – bardzo proszę, chce wleźć na brzuch i się zdrzemnąć – bardzo proszę o ile nie powoduje to dyskomfortu młodej mamy. Pamiętajmy, on słyszy i doświadcza więcej niż my – pozwólmy mu poczuć subtelne zmiany zachodzące podczas ciąży – nie izolujmy kota. Kot jest zaciekawiony i przyzwyczajony, że dotąd być ciągle z nami – odsunięcie go może spowodować u niego stres, a co za tym idzie problemy z jego zachowaniem.
– Urządzamy pokój dla dziecka – niech kot nam pomaga.
Dobrze jest nowe rzeczy wprowadzać do mieszkania powoli, dając kotu czas na przyzwyczajenie się do nowych elementów. Przypominam, że kot jest istotą terytorialną i wszystko co pojawia się w domu – musi zostać przez kota „oswojone” (można spróbować użyć na meblach syntetycznych feromonów, ale najlepiej kiedy kot poociera się policzkiem o meble). Pozwólmy mu przyzwyczaić się do zapachów związanych z dzieckiem – powąchać rzeczy przygotowywane dla dziecka. Dobrze jest przyzwyczaić kota, że pokój dziecka nie będzie zawsze dla niego dostępny (bowiem kontakty kot-dziecko powinny się odbywać pod ścisłą kontrolą osoby dorosłej). Najpierw zamykamy pokój na krótko kilka razy w ciągu dnia, później (po kilku dniach) wydłużamy ten okres aż do zamknięcia pokoju np. na całą noc.
– Dziecko przynosi nowe dźwięki.
Kiedy dziecko przybywa do domu, wniesie do niego nieznane dla kota dźwięki. Warto już podczas ciąży puszczać kotu dźwięki wydawane przez dzieci. Najpierw cicho, później z coraz większym natężeniem aż do normalnego.
A w kwestii toksoplazomozy polecam artykuł:
http://weterynarianews.pl/toksoplazmoza-prawda-mity-odczarowujemy-kota/
Większe ryzyko zarażenia jest w przypadku obróbki surowego mięsa niż w codziennych kontaktach z kotem! Ale jak najbardziej warto badać poziom przeciwciał przeciwko toksoplazmozie i na czas ciąży- sprzątanie kuwety pozostawić komuś innemu :)