• Wybór basenu. Temperatura wody powinna mieć powyżej 30 stopni. Ozonowana czy chlorowana? Badania wykazują, że nie ma to aż tak dużego znaczenia, konieczne jest dobre spłukanie dziecka po kąpieli i nawilżenie skóry. W hotelu kąpaliśmy się w wodzie o niskim stopniu zasolenia, dużej różnicy nie było widać. Warto zapytać o udogodnienia dla rodziców. W Trocliku jest szatnia rodzinna, co jest ogromnym ułatwieniem. W Aquie do szatni wstawiany jest przewijak.

• Pora dnia. Dziecko powinno być wyspane i wypoczęte. Idealna pora to przynajmniej godzina po posiłku (Lenka od początku miała przerwy około 3 godzinne między posiłkami, więc dla nas nie jest to problem).
• Pieluszki. Na rynku dostępne są pieluszki do pływania jednorazowe i wielorazowe. Korzystamy z tych pierwszych, marki Rossmann oraz Huggies. Do tej pory, te pierwsze sprawdzają się lepiej.

• Ręczniki. Przynajmniej dwa, a najlepiej trzy.
• Pianka do pływania. Zdania są podzielone, ale u nas absolutny hit. Młoda nie marznie i dużo dłużej cieszy się z przebywania w wodzie.
• Kosmetyki. U nas po basenie obowiązkowo prysznic z emolientem i smarowanie. Także osuszanie uszu i płukanie nosa wodą morską.
• Zabawki. Zależy od wieku i preferencji dziecka. W wieku 6 miesięcy Lenka zaczyna się bawić zabawkami w wannie i na basenie.

nie mam czasu pozować, cały świat na mnie czeka!

• pełza, do przodu, do tyłu, okrężnie (spuszczenie jej na chwilę z oka, gdy jest na macie, skutkuje szorowaniem po panelach)
• rozszerzamy dietę- marchewka, ziemniak, dynia, kalarepa i jabłko są pyszne, ale hitem jest brokuł! :)
• przekłada zabawki z jednej do drugiej rączki, ma coraz lepszą koordynację- oko- ręka
• basen dalej jest bardzo lubiany, pierwsze nurkowanie za nami
• pierwszy wyjazd do hotelu za nami- jak to Lenka, była zachwycona :)

Nie wiadomo kiedy, okazało się, że Lenka skończyła cztery miesiące. Nowe umiejętności mnożą się w zatrważającym tempie!

• potrafi obracać się na brzuszek i z brzuszka na plecki (mniej chętnie, wygodniej jest zawołać rodziców) 
• ma coraz bardziej ustabilizowany rytm dnia i je 5 posiłków dziennie
• pewnie chwyta zabawki dwoma rączkami, ręce współpracują też ze sobą
• Lenka pełza i bardzo pewnie trzyma główkę
• jest bardzo pogodną, rozgadaną i uśmiechniętą panna o zdecydowanym charakterze (ciekawe po kim ;)
• Młody Człowiek uwielbia zwierzęta, ulubieńcami na razie są Jamie i Limek, ale sytuacja jest rozwojowa :)

Rzecz wydawałaby się prosta- bierzemy psa na spacer, załatwi swoje potrzeby, pobiega, powęszy i starczy. Chyba, że mamy do czynienia z psami pasterskimi, które dawno dawno temu zostały stworzone do pracy. Spacer- zawsze i chętnie, ale zmęczenie- jeśli jest, jest krótkotrwałe ;) Oczywiście można spacer przedłużyć, zrobić więcej kilometrów. Ale tym sposobem nasze psy miałyby tylko coraz lepszą kondycję (my niekoniecznie) i wkrótce musielibyśmy wypożyczać je maratończykom. Zmęczony pies to szczęśliwy pies i tu z pomocą przychodzą gry, zabawy i generalnie myślenie. Po krótkiej sesji, która wymaga myślenia, nasze futrzaki są znacznie bardziej zmęczone niż po długim bieganiu.
Co możemy w takim razie robić z psem:

• posłuszeństwo, sztuczki: komendy, które przydadzą się na co dzień (siad, zostań, przynieś), ale też takie do chwalenia się przed znajomymi  ;) (Muffin na komendę otwiera szuflady, turla się, daje głos etc.)

• pływanie- zdrowe dla stawów, a woda "wyciąga". Nasze psy uwielbiają wodę- zawsze i w każdej ilości (kałuża, morze, zima, lato)

• agility czyli psi tor przeszkód, wymaga posłuszeństwa, zwinności i entuzjazmu ;)

• frisbee

• i to, co pasterskie psy lubią najbardziej :)

• wieczorne kąpiele przeniosły się do dużej wanny, bo wanienka się skurczyła ;)
• ubranka w rozmiarze 62 pasują, ale nie wszystkie. Powoli wdrażamy 68.
• Lenka potrafi już całkiem nieźle trzymać głowę, jest coraz bardziej ruchliwa i ma coraz większą świadomość swojego ciała
• Mr.B i króliczek to ulubione zabawki
• głużenie i uśmiechy na prawo i lewo zajmują jej większość czasu
• w ciągu dnia Panienka nie śpi, ale noce pięknie przesypia, więc bilans dobowy snu w miarę się zgadza ;)
• chrzest był w kameralnym, ale doborowym towarzystwie- dziękujemy!

• Lenka potrafi się świadomie uśmiechać, co jeszcze bardziej topi nasze serca :)
• pierwsze szczepienia za nami, działań niepożądanych brak, dzień wizyty w przychodni w większości przespany

• coraz częściej Młody Człowiek przesypia całe noce, jesteśmy w szoku! wieczorne rytuały bardzo się sprawdzają (moja nieodrodna córka- plan dnia i  rytuały nad wyraz jej się podobają)

• chodzimy na zajęcia dla mam z dziećmi, zajęcia mają elementy masażu niemowląt, bardzo polecamy!
• Lenka jest małym podróżnikiem- jazda samochodem jest super, a każde nowe miejsce przyjmowane na spokojnie i z zainteresowaniem
• kąpiele dalej są wielką przyjemnością dla nas wszystkich i nie możemy się doczekać wyjścia na basen we wrześniu! 

• rozmiar 56 odchodzi w zapomnienie, ubranka w tym rozmiarze wędrują do szuflady
• Lena potrafi obracać się z plecków na boki, coraz pewniej zaczyna trzymać głowę
• Mały Człowiek lubi się kąpać, nawet mycie włosów jej niestraszne
• pierwsze wizyty u pediatry za nami,  pan doktor jest właściwym człowiekiem  na właściwym miejscu, sympatia z Młodą jest odwzajemniona
• nowa ksywa to Chiquita, alias Chikka- głównie z powodu chwytnych rączek i stóp oraz ulubionej pozycji do spania- na małe gorylątko ;) 
• hitem są czarno białe książeczki kontrastowe, a do czytania przed snem Kubuś Puchatek

A ja kończę połóg, zaczynam myśleć o zumbie i choruję na nową torbę do wózka :)

Bez czego nie wyobrażam sobie tych 9 miesięcy?