Jak zmęczyć psa?

10:39

Rzecz wydawałaby się prosta- bierzemy psa na spacer, załatwi swoje potrzeby, pobiega, powęszy i starczy. Chyba, że mamy do czynienia z psami pasterskimi, które dawno dawno temu zostały stworzone do pracy. Spacer- zawsze i chętnie, ale zmęczenie- jeśli jest, jest krótkotrwałe ;) Oczywiście można spacer przedłużyć, zrobić więcej kilometrów. Ale tym sposobem nasze psy miałyby tylko coraz lepszą kondycję (my niekoniecznie) i wkrótce musielibyśmy wypożyczać je maratończykom. Zmęczony pies to szczęśliwy pies i tu z pomocą przychodzą gry, zabawy i generalnie myślenie. Po krótkiej sesji, która wymaga myślenia, nasze futrzaki są znacznie bardziej zmęczone niż po długim bieganiu.
Co możemy w takim razie robić z psem:

  • posłuszeństwo, sztuczki: komendy, które przydadzą się na co dzień (siad, zostań, przynieś), ale też takie do chwalenia się przed znajomymi  ;) (Muffin na komendę otwiera szuflady, turla się, daje głos etc.)










  • pływanie- zdrowe dla stawów, a woda "wyciąga". Nasze psy uwielbiają wodę- zawsze i w każdej ilości (kałuża, morze, zima, lato)








  • agility czyli psi tor przeszkód, wymaga posłuszeństwa, zwinności i entuzjazmu ;)




  • frisbee


  • i to, co pasterskie psy lubią najbardziej :)







5 komentarze

  1. Moja Eliza marzyła swego czasu o berneńczyku... Nadal pewnie trochę marzy. Kto wie, może kiedyś :) Chociaż myślę, że Mufin też by się Jej spodobał.
    Mam pytanie- jakim aparatem robicie tak dobre zdjęcia w ruchu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś, teraz macie cudownego Miśka :) Zdjęcia robione Canon 450.

      Usuń
    2. Zachwycają- ostrością i w ogóle- mają coś w sobie. Szczęśliwe psy to wdzięczny obiekt do fotografowania.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Jestem właścicielką dużego labradora, doskonale zdaję więc sobie sprawę z tego jak bardzo potrzebny jest ruch w przypadku większych psiaków. Staram się zabierać Mirrę na długie spacery, ale kilka miesięcy temu dostrzegłam, że mój pies odczuwa również silną potrzebę żucia i gryzienia. Suszona wołowina dla psa, którą zakupiłam w pewnym dobrze zaopatrzonym sklepie internetowym zaspokoiła tę potrzebę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Metody "męczenia" psa są mi doskonale znane, ponieważ od kilku lat jestem szczęśliwą właścicielką psa rasy Husky. Mój Dingo uwielbia ruch, codziennie zabieram go więc na długie spacery do lasu, podczas których pozwalam wybiegać się mojemu towarzyszowi. Dzięki temu wymęczony Dingo wieczorem od razu kieruje się grzecznie do legowiska dla dużych psów, które zakupiłam specjalnie z myślą o jego gabarytach.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

zBLOGowani.pl